https://anarchiwumwro.wordpress.com/2024/10/14/26-10-oficjalnie-otwieramy-archiwum/
Urodziłam się w niedzielę, co frustrowało moich bliskich. Ten fakt – ich zdaniem – obciążał mnie potencjałem patologicznego lenistwa. Może kiedyś były o tym jakieś przysłowia, a może naoglądali się dokumentu Urodzeni w niedzielę z Polskiej Kroniki Filmowej schyłku lat 60. XX w. Pokazywał on waluciarzy, pośredników, „nierobów” i dobrze zapowiadających się wałkoni. To oczywiście była wydajnościowa propaganda PRL-u, ale musiała działać na wyobraźnię moich zapracowanych babek i prababek, skoro spoglądały na mnie z niepokojem i obawą, że będę się notorycznie uchylać od pracy. Może dlatego nie bardzo lubiłam niedziele. A może przestałam je lubić, kiedy się zorientowałam, że są dziwacznym dniem, który oddziela wolne od obowiązków, nieskrepowanie od przymusu. Musiało je tak odbierać wiele osób. „Myślami już przy poniedziałku””– te memy nie wzięły się przecież znikąd, chandra, wyśpiewywana przez Taco Hemingwaya, bo „wiesz już, że zbliża się niedziela wieczór”, i to powolne mijanie czasu, który od poniedziałku ma przyspieszyć, jak w piosence Sonic Youth: „Sunday always seems to move so slow”. W literaturze niedziela to dzień niewdzięczny, snujący się – próżniaczy i melancholijny jak w wierszach Staffa, nielubiany jak w Pamiętniku pani Hanki Dołęgi-Mostowicza: „Nie cierpię niedziel. Są nudne, jednostajne i bezbarwne. A przy tym swoja wyjątkowością zakłócają normalny bieg życia. Nagle przypomina człowiek sobie, że nie może pójść do miary, że nie może kupić różnych rzeczy, dlatego tylko, ze ludzie świętują”. Główna bohaterka tej powieści jest przerysowana, pomyślana jako niewzbudzająca sympatii i niezbyt wnikliwa obserwatorka rzeczywistości, a jednak te jej żale z czymś mi się kojarzą. Z dyskusją o zakazie handlu w niedzielę, która ciągnie się mniej więcej od 2017 r. i ostatnio znowu przybrała na sile. W sejmie trwają prace nad zwiększeniem liczby niedziel handlowych do dwóch w miesiącu. Argumentacja jest pokrętna: zakaz handlu miał pomóc małym sklepom, a tak się nie stało. Wydaje mi się jednak, że to inne czynniki wpływają na kiepską kondycję małych punktów sprzedaży. Pod tym uzasadnieniem kryje się bowiem jeszcze jedna, trochę bardziej szorstka warstwa: niektórzy po prostu chcą robić w niedzielę zakupy w wielkich centrach handlowych, jak pani Hanka Renowicka. Tymczasem są w Polsce miejsca, w których handel w ten dzień wyglądał od lat tak jak dziś: czynny był tylko niewielki lokalny sklepik, na wypadek gdyby komuś zabrakło soli. Albo nie był otwarty żaden punkt sprzedaży. Oczywiście krajobraz mniejszych miejscowości i wsi się zmienia, otwierają się tam dyskonty, pewnie ich właścicielom zależałoby na niedzielach handlowych. Lecz wolę przenosić punkt ciężkości tej dyskusji nie na kapitał, tylko na klasę pracującą. Według badan największy odsetek osób zatrudnionych W handlu wykonuje prace kasjerska, a ponad 75% z nich to kobiety. A to kobiety są bardziej obarczone obowiązkami domowymi i opiekuńczymi, są częściej bierne zawodowo nie z powodu uogólnionej bierności, tylko dlatego, że nie mają możliwości łączenia pracy z opieką. Niedzielny handel obciąża kobiety, nie studentów, którzy chcieliby sobie dorobić do stypendium – jak to często argumentują zwolennicy pracujących niedziel. Obrońcy niedzielnego handlu mówią, że zostaną wprowadzone instrumenty ochrony pracowników, takie jak podwójna stawka. Już w tej chwili podobne rozwiązania są omijane na rozmaite sposoby, choćby poprzez zatrudnianie tylko na część etatu albo pobieranie z wynagrodzenia pracownika rozmaitych kar za przewinienia, żeby zapłacić mu mniej. W dyskusji o niedzielnej pracy widać labilność, która od lat towarzyszy rozmowom o pracy w Polsce: z jednej strony – narzekanie, że Polacy pracują prawie najdłużej w Europie, że średni czas pracy się wydłuża (tak wynika z opublikowanego w czerwcu najnowszego raportu GUS), a z drugiej”– nieustające oczekiwanie, że będziemy pracować jeszcze więcej, nawet w dni wolne. Przepraszam, nie my. Ktoś inny. Wiele osób nawołuje do dbania o work-life balance oraz do troski o zdrowie psychiczne pracownic i pracowników, a zaraz potem tupie nogą: ale my chcemy zrobić zakupy w niedzielę, bo w tygodniu nie mamy czasu. Może wiec to właśnie ten tydzień jest problemem i jemu warto się przyjrzeć? Niedziela ma w sobie przedrostek „nie”, a więc niesie sprzeciw, nie żadną tam melancholię i nudę. Sprzeciw wobec pracy ponad siły, przymusu wiecznej produktywności, znajdywania sobie zajęć na siłę, pośpiechu. Niedziela to mały wyłom w kapitalizmie. Olga Gitkiewicz
Mitro 4w ago • 100%
Ale w sumie dobrze że tam zaznaczasz że granica między przebodźcowaniem a chorobą istnieje i że ADHD nie jest wymyslem lecz chorobą mózgu, którą można leczyć. Chociaż nie wiem czy w natłoku innych kwestii to wybrzmiało odpowiednio🤔 być może podcast o adhd robiony przez adhdowcow to nie jest taki genialny pomysł 😜
Mitro 4w ago • 100%
Pierwsze 20minut poklepywanie się po plecach trudno znieść 😉 a potem to jest najdłuższa reklama szmeru jaką można sobie wyobrazić. Hehe gratuluję przegadania prowadzącego 😜
Mitro 1mo ago • 100%
Nie mam nic przeciwko wolontariatowi nawet w mega ngosach, jeśli ktoś chce no ale litości: 10 godzin tygodniowo? To już jest darmowa praca. Do kogo to jest skierowane? Naprawdę ja nie chcę żeby po 8 godzinach pracy zarobkowej jeszcze spędzać 2 godziny wolontaryjnie (nawet w małych, aktywistycznych grupach). To powoduje że aktywistami są studenci lub osoby dobrze sytuowane, no i bez dzieci... Ech.
Mitro 1mo ago • 100%
Posłucham jak się trochę u nas uspokoi :*
cross-postowane z: https://szmer.info/post/4501424 > FA Wrocław pisze: Środa minęła nam bardzo pracowicie. Osoby z Anarchistycznego Sztabu Kryzysowego były w praktycznie wszystkich miejscach budowy wałów: na Stabłowicach, na Żabiej Ścieżce, na Praczach Odrzańskich, przy NFM itp. Układaliśmy worki z piaskiem, wydawaliśmy wegańskie posiłki. Jednocześnie kończyliśmy umacniać Hulajpole. Nasza grupa liczy już ponad 100 osób! > > Podwórkowa Samba Wrocław Food Not Bombs Wrocław Hulajpole Squat Wroclaw Wolna Biblioteka Centrum Reanimacji Kultury Księżycowy terrorysta Związek Syndykalistów Polski - Wrocław > > ![](https://lemm.ee/api/v3/image_proxy?url=https%3A%2F%2Fszmer.info%2Fpictrs%2Fimage%2F7eb23642-71dc-413d-ab74-e08e118db720.jpeg) > ![](https://lemm.ee/api/v3/image_proxy?url=https%3A%2F%2Fszmer.info%2Fpictrs%2Fimage%2Ff0dfd223-2ea9-4d37-9341-c5e8a91794c4.jpeg) > ![](https://lemm.ee/api/v3/image_proxy?url=https%3A%2F%2Fszmer.info%2Fpictrs%2Fimage%2F0de01800-d5ce-406f-9c23-2d493f15467c.jpeg) > ![](https://lemm.ee/api/v3/image_proxy?url=https%3A%2F%2Fszmer.info%2Fpictrs%2Fimage%2Fbc4c146a-a965-46a9-8be5-b75a42ef0e7c.jpeg) > ![](https://lemm.ee/api/v3/image_proxy?url=https%3A%2F%2Fszmer.info%2Fpictrs%2Fimage%2F137642a6-e240-4cba-805d-d041fb6abce8.jpeg)
Mitro 1mo ago • 100%
Jak układać worki z piaskiem: https://x.com/remizacompl/status/1835452700688810259?t=Y3K9Dhq14e5AcMYUYW8ssg&s=19
Mitro 1mo ago • 100%
Aktualna sytuacja we Wrocławiu: https://www.wroclaw.pl/dla-mieszkanca/ulewa-burza-wroclaw-dolny-slask-ostrzezenie-utrudnienia-relacja-live-12-wrzesnia
Mitro 1mo ago • 100%
Powstał anarchistyczny sztab kryzysowy we Wrocławiu. Ogarniają go ludzie z Hulajpola oraz Wolnej Biblioteki i innych kolektywow ale pewnie będzie w chuj rzeczy do robienia na miejscu więc wątpię żebyśmy byli w stanie informować na bieżąco co się dzieje.
Mitro 1mo ago • 100%
U mnie to jest powszechne bo jest duże skrzyżowanie przed prewencją i jak jest czerwone to notorycznie włączają syrenę. Nie będę tego zgłaszać bo mieszkam obok ale jakby komuś się chciało to mogę zacząć notować daty 😜
Wczoraj zdecydowaliśmy się ewakuować archiwum, ponieważ lokal, w którym się znajduje jest w suterenie. Nawet jeśli we Wrocławiu nie będzie fali to możliwe, że nie wytrzyma kanalizacja. Nie chcemy ryzykować. Trzymajcie kciuki za bezpieczny weekend. Zwłaszcza za tereny w okolicach Kłodzka i Jeleniej Góry, bo całe rządowe siły pomocowy są rzucone na Wrocław, wiadomo, propagandowo. Ale to w małych miejscowościach już jest źle, a ludzie ryzykują całym dobytkiem i zdrowiem. #wroclaw #powodz #stankryzysowy #kleskazywiolowa #zmianyklimatu
Mapa Imgw o aktualnym i prognozowanym stanie wód w Polsce
UDAŁO SIĘ! Wczoraj Gmina Wrocław podpisała umowy notarialne wykupu dwu pierwszych mieszkań pozakładowych od prywatnych właścicieli. Wiele lat naszych protestów, rozmów i negocjacji przyniosło wreszcie konkretne rezultaty. Dwa mieszkania położona przy ul. Ślicznej wykupione 6 września 2024 roku są dopiero początkiem procesu odzyskiwania sprywatyzowanych dóbr wspólnych przez lokatorów i lokatorki. Do końca tego roku będziemy próbowali doprowadzić do wykupu jeszcze kilku kolejnych lokali. Wykup pozostałych, z przyczyn budżetowych, zaplanowany jest na rok przyszły. Akcja Lokatorska
Mitro 2mo ago • 100%
Ja rozumiem że 15ml na litr wody. Może na stronie uniwersytetu jest to dokładniej opisane. Nie rozumiem czemu kopalnie nie mogą tej wody odparowywac zamiast wylewać do rzeki. Czy to jest aż takie drogie rozwiązanie czy co:(
Mitro 2mo ago • 100%
Też dostałam taki i się zdziwiłam
Orkiestra, która gra jakby techno ale na instrumentach...
Mitro 3mo ago • 100%
Normalnie, z kodem. Słyszałam że są problemy ale nie było żadnych.
Mitro 4mo ago • 100%
Ooo spoko. U mnie to się nazywa higiena cyfrowa. Wyszło mi średnio 3godz dziennie.
Mitro 4mo ago • 100%
Ojej, po polsku szukam, ale dzięki!
Mitro 4mo ago • 100%
Mitro 4mo ago • 100%
On nie pisze o teorii tylko o swoim życiu, na podstawie którego stawia pewne tezy. Trudno więc nie krytykować tego życia,biorąc pod uwagę jaki wpływ miało na te koncepcje, które prezentuje. Co do rodziny to jeśli uznać ją jedynie za związek miłości i troski wobec wybranych osób pelnosprawnych to nie wiem czy jest to jakoś wyzwalające. Eribon nie pisze nic o tym kto opiekuje się rodzicami jego partnera czy przyjaciela. Nie pisze żeby opiekował się kiedykolwiek jakąś starszą sąsiadką, starszym wykładowcą ze swojej uczelni, czy niepełnosprawnym dzieckiem z ulicy na której mieszka. Być może jestem rozgoryczona bo patrzę poprzez pryzmat kobiet, które tymi właśnie osobami się opiekują. Bo to że wybrał sobie rodzinę pelnosprawną nie sprawia że tamte osoby zniknęły. Tutaj rozwiązania systemowe są oczywiście fajnym wyjściem, o którym on pisze, tyle że tylko z jego punktu widzenia. Nie będę udawać że teoria i koncepcje są odcięte od doświadczeń i życiowych decyzji osób które je prezentują. W jakiś sposób z nich wynikają, zwłaszcza w książce tak biograficzna, jak ta.